MALARSKIE TRANSFORMACJE CIELESNOŚCI
WYSTAWA MALARSTWA JOANNY ZAWADOWICZ-MIKOŁAJCZYK
Wernisaż dnia 4 kwietnia 2017 (wtorek), godz. 18.00
Jej ukochana tematyka to cielesność i akt, ponieważ, jak sama mówi „Ciało jest tym, co mnie fascynowało i tak już pozostanie”. Joanna Zawadowicz-Mikołajczyk 4 kwietnia 2017 roku w Domu Polsko-Słowackim otworzyła wystawę zatytułowaną „Malarskie transformacje cielesności”. Prezentuje na niej między innymi płótna będące częścią jej pracy magisterskiej. Na każdym obrazie przedstawiony jest inny fragment ludzkiego ciała. Zobaczymy wyłaniające się z cienia eteryczne sylwetki współgrające tematyką z czarno-białymi grafikami, na których dominuje ruch. Obrazy zgodnie z zamysłem autorki „dają możliwość „czytania” ich w różny sposób, tj. poprzez zmienianie położenia płótna, obracanie go, ekspozycję razem lub jako zupełnie osobne prace”. Artystka na zakończenie wernisażu zwróciła się z pięknym apelem do wszystkich rodziców, aby wspierali swoje dzieci w ich dążeniu do realizacji marzeń, ponieważ najgorszą rzeczą jest zmarnowany talent.
Wystawa czynna będzie do 4 maja br. Serdecznie zapraszamy!
Joanna Zawadowicz–Mikołajczyk – pochodzi z Dominikowic, mieszka w Gorlicach. Absolwentka studiów licencjackich (2011-2014) na Wydziale Sztuki Uniwersytetu Rzeszowskiego. Dyplom z wyróżnieniem uzyskała w Pracowni Rysunku prof. Doroty Sankowskiej. Studia magisterskie (2014-2016) o specjalizacji malarstwo ukończyła z wyróżnieniem w Pracowni Malarstwa Interdyscyplinarnego profesorów: Marka Pokrywki, Antoniego Nikla i Marka Olszyńskiego. Uprawia rysunek głównie suchą pastelą oraz malarstwo. Interesuje ją przede wszystkim akt jako aspekt tematu dzieła sztuki oraz ogólnie człowiek jako całość wraz ze swoją fizycznością, przymiotami duchowymi i osobowością. Prace artystki znajdują się w kolekcjach prywatnych w kraju i za granicą.
„Malarstwo jest dla mnie przyjemnością, jedną z form ekspresji, sposobem wyrażania siebie poprzez sztukę, ponieważ daje dużą swobodę i szeroki wachlarz środków. Natomiast akt – niewyczerpanym tematem interpretacji. Życzyłabym sobie, aby odbiorca na chwilę zatrzymał się przy moich obrazach i odnalazł w nich coś tylko dla siebie”.
Joanna Zawadowicz-Mikołajczyk